wtorek, 29 grudnia 2015

Podsumowanie roku

        W związku ze zbliżającym się końcem roku postanowiłam przedstawić Wam moje podsumowanie roku 2015. Ten rok był dla mnie wyjątkowo owocny pod względem liczby przeczytanych książek (przypadków powtórnego czytania książek nie wliczam), bo udało mi się przeczytać ich aż 84. Udało mi się to chyba tylko dlatego, że sporo z nich miało mniej niż 200 stron. Ułożyłam wszystkie alfabetycznie, a oto one:

Aforyzmy i mądrości Tyriona Lannistera -  George R.R. Martin
Alchemik -  Paulo Coelho
Ani słowa prawdy -  Jacek Piekara
Baśnie Barda Beedle'a -  Joanne Kathleen Rowling
Baśniobór Brandon Mull
Blart. O chłopcu, który nie chciał ratować świata - Dominic Barker
Blask fantastyczny - Terry Pratchett
Bridget Jones. Szalejąc za facetem -  Helen Fielding
Bridget Jones: W pogoni za rozumem - Helen Fielding
Carrie - Stephen King
Charakternik - Jacek Piekara
Charlie i fabryka czekolady - Roald Dahl
Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafón
Co dr House wie o medycynie - Andrew Holtz
Córka krwawych - Anne Bishop
Czarodzicielstwo -  Terry Pratchett
Czarownik Iwanow - Andrzej Pilipiuk
Dobry omen - Terry PratchettNeil Gaiman
Dr House. Całkowicie bez autoryzacji - Leah Wilson
Droga Cienia - Brent Weeks
Duma i uprzedzenie Jane Austen
Dziewczyna z pomarańczami - Jostein Gaarder
Eryk - Terry Pratchett
Felix, Net i Nika oraz klątwa domu McKillianów - Rafał Kosik
Gwiazda Wieczorna wschodzi - Brandon Mull
Ja, inkwizytor. Bicz Boży - Jacek Piekara
Ja, inkwizytor. Dotyk zła - Jacek Piekara
Ja Inkwizytor. Głód i Pragnienie - Jacek Piekara
Ja, inkwizytor. Wieże do nieba - Jacek Piekara
Każdego dnia - David Levithan
Kłamca Jakub Ćwiek
Klub Martwych - Charlaine Harris
Kolor magii - Terry Pratchett
Koralina -  Neil Gaiman
Kosiarz - Terry Pratchett
Kroniki Jakuba Wędrowycza -  Andrzej Pilipiuk
Księga jesiennych demonów - Jarosław Grzędowicz
Księga rzeczy utraconych - John Connolly
Labirynt Śniących Książek - Walter Moers
Martwe światło - Mariusz Kaszyński
Martwy aż do zmroku - Charlaine Harris
Martwy dla świata -  Charlaine Harris
Miasto kości - Cassandra Clare
Miasto popiołów - Cassandra Clare
Miasto Śniących Książek - Walter Moers
Miasto szkła - Cassandra Clare
Miasto Upadłych Aniołów - Cassandra Clare
Milczenie owiec -  Thomas Harris
Miniaturzystka -  Jessie Burton
Misery - Stephen King
Młot na czarownice - Jacek Piekara
Mort - Terry Pratchett
Na granicy zmysłów - Przemek Kossakowski
Niezgodna - Veronica Roth
Ofiara Polikseny - Marta Guzowska
Ołtarz Kości - Philip Carter
Pamiętnik z powstania warszawskiego - Miron Białoszewski
Pan Lodowego Ogrodu - tom IV - Jarosław Grzędowicz
Pewnego dnia -  David Levithan
Piramidy -  Terry Pratchett
Płomień i krzyż. Tom 1 - Jacek Piekara
Pomniejsze bóstwa - Terry Pratchett
Równoumagicznienie - Terry Pratchett
Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Sezon burz - Andrzej Sapkowski
Siewca wiatru - Maja Lidia Kossakowska
Służące - Kathryn Stockett
Smażone zielone pomidory - Fannie Flagg
Świat lodu i ognia - George R.R. Martin, Elio M. García jr., Linda Antonsson
Syzyfowe prace - Stefan Żeromski
Tam, gdzie śpiewają drzewa - Laura Gallego Garcia
Trzy wiedźmy - Terry Pratchett
U martwych w Dallas - Charlaine Harris
Weźmisz czarno kure... - Andrzej Pilipiuk
Wierna - Veronica Roth
Wład Palownik. Prawdziwa historia Drakuli - C.C. Humphreys
Zabójczy wirus - Alex Kava
Żarna niebios - Maja Lidia Kossakowska
Zbieracz Burz, Tom 1 - Maja Lidia Kossakowska
Zbieracz Burz, Tom 2 - Maja Lidia Kossakowska
Zbuntowana -  Veronica Roth
Znalezione nie kradzione - Stephen King
Zostań, jeśli kochasz - Gayle Forman.

Wiele z nich to naprawdę świetne tytuły i jestem niesamowicie szczęśliwa, iż je poznałam.
      Z racji zbliżającego się wielkimi krokami roku 2016 chciałam Wam wszystkim życzyć zdrowia, szczęścia, radości, spełnienia wszystkich marzeń i wielu cudnych książek w 2016.


sobota, 5 grudnia 2015

Przysłowiowy TAG Książkowy

Dziś mam dla Was tag, który widziałam już na wielu blogach, jego twórczynią jest Klaudia z bloga Książki, recenzje, czytelnicy. Ostrzegam, jest dość długi.


1.Apetyt rośnie w miarę jedzenia - czyli książka jednotomowa, której kontynuację chętnie bym przeczytała.



Teraz przyszły mi do głowy dwie książki. Pierwszą jest „Księga rzeczy utraconych”. Niesamowicie podobało mi się jak autor wykreował świat i jak prowadził narrację. Drugą jest „Miniaturzystka” , chciałabym poznać dalsze losy Nelli. Poza tym cała oprawa tej historii jest cudowna.



2.Co za dużo, to niezdrowo - czyli kontynuacja, która była gorsza od pierwszej części.



Od razu przychodzi mi do głowy „Labirynt śniących książek”. „Miasto śniących książek” mnie zachwyciło, opowieść, bohaterowie, to wszystko było takie magiczne i tajemnicze. Druga część niestety nie jest już tak dobra.



3.Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - czyli książka, którą mogę czytać wielokrotnie.



Oh, na pewno Harry Potter, obecnie mam na koncie siedmiokrotne przeczytanie cyklu. Seria, której któregoś dnia zapewne nauczę się na pamięć, ale ta myśl dziwnie mi się podoba. Zaczęłam od niej przygodę z czytaniem i pozostanie ze mną całe życie.



4.Stary, ale jary - czyli ulubiona książka z dzieciństwa.



Powtórzę się, ale niestety to coś co rodzice najczęściej czytali mi na dobranoc - Harry Potter. Poza tym opowieść o koziołkach i wilku (nie mam pojęcia jak się nazywa) i Złotowłosa i trzy niedźwiedzie.



5.Nie taki diabeł straszny, jak go malują - czyli książka, która mnie miło zaskoczyła



Zdecydowanie „Smażone zielone pomidory”. Nie miałam ochoty tego czytać, bo spodziewałam się jakiejś tandety, ale kiedy już wepchnięto mi tą książkę i zaczęłam ją czytać... smakowita. Pełna uroku i cudnych ludzi.



6.Nie chwal dnia przed zachodem słońca - czyli książka, która rozczarowała mnie swoim zakończeniem.



Zdecydowanie „Charakternik” Jacka Piekary, po przeczytaniu miałam wrażenie, że ominęłam jakiś rozdział.



7.Wyśpisz się po śmierci - czyli książka, w którą tak się wciągnęłam, że mogłabym zarwać przy niej nockę.



Nie tylko mogłabym, ale zarywałam. „Na granicy zmysłów” przyprawiało mnie o dreszcze i napawało nadzieją, że wciąż są ludzie, którzy potrafią pomóc z tym z czym medycyna czy logika sobie nie radzą.



8.Mowa jest srebrem, a milczenie złotem - czyli książka z najlepszymi dialogami.



„Miasto Kości” i reszta cyklu Dary Anioła , a to z jednego prostego powodu: Jace. Jest tak niesamowicie zabawny i pełen uroku, że nie da się go nie pokochać. Do tego dodam jeszcze „Dobry omen” cudeńko, perełkę, uwielbiam po prostu. :). Dialogi między Aniołem a Crowleyem mistrzostwo.



9.Raz na wozie, raz pod wozem - czyli książka, która miała dużo zwrotów akcji.



Odpowiedź może być tylko jedna – Pieśń Lodu i Ognia. Świadczy o tym już pierwsza część. Nigdy nie wiadomo kogo Martin uśmierci i to daje ciekawy efekt. Wcześniej nie zdarzyło mi się równocześnie tak bardzo kochać i nienawidzić jednocześnie.



10.Pierwsze koty za płoty - czyli książka, przez której początek nie mogłam przebrnąć.



Zdecydowanie pierwsza część Trylogii Husyckiej Andrzeja Sapkowskiego czyli "Narrenturm". Wypożyczyłam przeczytałam 13 stron i odłożyłam. Później kiedy znów wpadła mi w ręce przeczytałam ją w dwa dni i muszę to powiedzieć : Sapkowski to MISTRZ polskiej literatury.



11.Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu - czyli książka, którą zna prawie każdy.



Harry Potter” już drugi raz w tym zestawieniu, ale inaczej się nie mogę. Wybaczcie...



12.Co ma wisieć, nie utonie - czyli książka, której zakończenie przewidziałam, będąc w trakcie czytania.



Martwe światło” Mariusza Kaszyńskiego. W czasie czytania płakałam, byłam przestraszona i to naprawdę niezła książka, ale jakoś zakończenie szybko staje się jasne.



13.Od przybytku głowa nie boli - czyli ulubiona powieść licząca ponad 400 stron.



Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ale jedną z książek w zestawieniu (liczącym zapewne ok.13 tytułów) pojawiłby się "Silmarillion".



14.Wszystko co dobre szybko się kończy - czyli ulubiona książka licząca mniej niż 200 stron.



Zobaczyłam tą książkę u Darki z Więcej Książków, przeczytałam i pokochałam. Chodzi oczywiście o „Dziewczynę z Pomarańczami”. Nie rozumiem czemu tak niewielu ludzi słyszało o tej książce, jest świetna.



15.Być kulą u nogi - czyli książka, w której występuje trójkąt miłosny.



Tyle ich jest, ale niech będą Igrzyska Śmierci. Dzięki premierze Kosogłosa cz.2 tak wszechobecna teraz.



16.Jedna jaskółka wiosny nie czyni - czyli autor, którego przeczytałam więcej niż jedną książkę/serię i każda z nich mi się podobała.



Ktoś kto dla mnie jest najznakomitszym pisarzem i kto dał mi dzięki swoim książkom więcej niż większość znanych mi ludzi, czyli John Ronald Reuel Tolkien.



17.Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda - czyli bohater, który czuje się niekomfortowo w sytuacji, w jakiej się znalazł.



Główna bohaterka „Po tamtej stronie ciebie i mnie” być zawieszoną między życiem, a śmiercią zdecydowanie kwalifikuje się do niekomfortowych.



18.Co cię nie zabije, to cię wzmocni - czyli bohater, który pod wpływem różnych czynników dorośleje.



Viana z „Tam gdzie śpiewają drzewa” z rozwydrzonej panny staje się rozsądną i odważną młodą kobietą.

Mam nadzieję, że TAG się podobał :). Dajcie znać czy lubicie je czytać

środa, 2 grudnia 2015

Każdego dnia - David Levithan

Każdego dnia

Autor – David Levithan
Oryginalny tytuł – Every Day
Wydawnictwo – Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania – 3 czerwca 2015
Kategorie – literatura młodzieżowa

Cytat - „Gdybyśmy mogli spojrzeć w sam środek wszechświata, zobaczylibyśmy chłód. I pustkę. W gruncie rzeczy wszechświat się nami nie interesuje. Tak samo jak i czas.
Dlatego my sami musimy się troszczyć o siebie nawzajem.”

Szesnastoletni A codziennie budzi się w ciele kogoś innego, w innym miejscu, w innym życiu. Pogodził się z tym i trzyma się swoich zasad: nie angażuj się i nie mieszaj w cudzym życiu. Pewnego dnia budzi się w ciele Justina i poznaje jego dziewczynę Rhiannon, to zmienia wszystko. Rhiannon jest bowiem osobą z którą A chce być w każdej sekundzie życia.

Książka o inności. O tym czy można pokochać kogoś kto codziennie jest kimś innym, kogoś wyjątkowego. To też książka o tolerancji. O akceptacji.

A codziennie budzi się w innym ciele, w innej rodzinie, jedyne co łączy te osoby to wiek, zawsze mają tyle lat ile ma A. Są to kobiety i mężczyźni, heteroseksualni i homoseksualni, otyli i wychudzeni, wredni i mili, bogaci i biedni. Są jednymi z nas. Niby zwykli, przeciętni, a jednocześnie niesamowici i niezwykli. Bo nie ma dwóch takich samych ludzi. Czy Rhiannon zdoła pokochać A jeśli ten będzie codziennie inaczej wyglądał?
Co gdyby ktoś na jeden dzień zawładnął naszym życiem? Mógł zrobić z nami wszystko? Wiedział o nas wszystko? Co by ujrzał? Kogoś zadowolonego z siebie czy pełnego kompleksów? Czemu czasami wstydzimy się siebie? Bądźmy sobą, bo wszyscy inni są już zajęci. Bo jesteśmy wyjątkowi.

Moja ocena: 6,5/10

niedziela, 22 listopada 2015

Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafón

Cień wiatru

Autor – Carlos Ruiz Zafón
Oryginalny tytuł - La Sombra del Viento
Wydawnictwo – Muza
Data wydania - 11 stycznia 2013
Kategorie – Literatura współczesna

Cytat -” Ludzie są gotowi wierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę.„

W 1945 roku dziesięcioletni Daniel Sempere zostaje zaprowadzony przez ojca, księgarza i antykwariusza, do niezwykłego miejsca w sercu Barcelony, które wtajemniczonym znane jest jako Cmentarz Zapomnianych Książek. Tradycją jest, że każdy kto tam trafi może wybrać dla siebie jedną książkę kierując się jedynie intuicją. Ze wszystkich książek wybiera „Cień wiatru” Juliana Caraxa i ta decyzja zmienia jego całe życie.

Niesamowite postacie, zagadka, książki, a w tle piękna stara Barcelona. Kiedy Daniel wybiera „Cień wiatru” na stałe zostaje związany z książką i jej autorem. Jednak okazuje się, że zarówno Julian jak i jego książki są przeklęte. Prawie wszystkie egzemplarze jego dzieł zostały zniszczone. Wkrótce poszukiwanie prawdy o Julianie staje się niezwykle niebezpieczne.

W tej książce każdy znajdzie coś dla siebie, jest tu po trochę miłości, strachu, humoru, filozofii, a najwięcej tajemniczego kryminału. Świetnie zbudowane, wielowarstwowe i bardzo ludzkie postacie są niewątpliwie zaletą tej książki. A Fermín Romero de Torres to dowód mistrzowskiego fachu autora, jest to jeden z
najlepszych bohaterów jakich znam.

Cudowna książka o cudownym klimacie. Tajemnicza i fascynująca. Idealna na jesień i zimę. Co jeszcze mogę powiedzieć? Po prostu trzeba to przeczytać!

Moja ocena- 9,5/10

wtorek, 17 listopada 2015

Dziewczyna z pomarańczami - Jostein Gaarder

Dziewczyna z pomarańczami

Autor – Jostein Gaarder
Oryginalny tytuł - Appelsinpiken
Wydawnictwo – Jacek Santorski & Co
Data wydania - 2004
Kategorie – Literatura współczesna

Cytat - „Jesteśmy na świecie tylko ten jeden raz. Pojawiamy się tutaj zaledwie na krótką chwilę „

Pewnego dnia 15-letni Georg znajduje list od ojca, który zmarł gdy chłopak miał 4 lata. List czekał w dziecięcym wózku na moment kiedy będzie już na tyle dorosły by go zrozumieć. Ojciec pisze do niego o tajemniczej Dziewczynie z Pomarańczami, wszechświecie i o tym jak wygląda życie w perspektywie niedalekiej śmierci.

Co można powiedzieć o tej książce kiedy tylko się ją zobaczy? Jest krótka, ma zaledwie 180 stron. Okładka jest pomarańczowa. A tekst „powieść dla młodzieży o miłości i śmierci” spowodował, że pomyślałam o tej pozycji jak o kolejnym romansie dla nastolatek. Dobrze, że jednak postanowiłam ją przeczytać bo jest świetna.

To w jaki sposób ojciec opisuje swoją miłość do Dziewczyny z Pomarańczami to coś cudownego. W każdym zdaniu można wyczuć jego miłość i tęsknotę. Czasem jest to miłość do syna, czasem do życia, a czasem do całego świata. Jest to książka pełna uczuć i mnóstwo w niej rozważań. Naprawdę warto ją przeczytać.

Moja ocena; 7.5/10

czwartek, 5 listopada 2015

Blart. O chłopcu, który nie chciał ratować świata - Dominic Barker

Blart. O chłopcu, który nie chciał ratować świata

 

Autor – Dominic Barker
Oryginalny tytuł – Blart. The Boy Who Didn't Want to Save The World
Wydawnictwo – Nasza Księgarnia
Data wydania - 2007
Kategorie – Literatura dziecięca

Cytat - „W tym momencie kłótnia się zakończyła. Księżniczka Lois była zadowolona, sądząc, że to ona miała ostatnie słowo, a Blart cieszył się, że nazwano go świnią, co uważał za komplement. Oboje więc czuli się zwycięzcami.”

Blart nie jest zbyt inteligentny, zabawny, odważny, a mimo to właśnie do jego drzwi zapukał wielki czarodziej i oznajmił, że jego misją jest uratować świat. Blart oczywiście się nie zgodził, bo wolał dalej pilnować świń swego dziadka, ale czy ktoś jest w stanie odmówić wielkiemu czarodziejowi.

Opis książki zachęca, bo każdy z nas ma już czasami dość tych idealnych bohaterów, zawsze skłonnych zostawić wszystko i ratować świat. Niestety autor nie potrafił wykorzystać ciekawej koncepcji i z nieźle zapowiadającej się książki zrobił niezbyt śmieszną parodię Hobbita.

Początek jest całkiem niezły, ale z każdą stroną jest coraz gorzej, aż w końcu autor całkiem się gubi, a logika pakuje bagaże i jedzie na wakacje(gdzieś gdzie nie ma świń). Elementy, które najpierw były całkiem fajne w trakcie robią się po prostu żenujące. Chamska księżniczka jest żałosna, a wojownik chcący zostać rycerzem jest po prostu irytujący.

Nie wiem co kierowało autorem, a potem wydawcą, że wydali coś takiego. Książka jest słaba i nieśmieszna.

Moja ocena: 3/10

środa, 14 października 2015

Co dr House wie o medycynie - Andrew Holtz

Co dr House wie o medycynie

Autor – Andrew Holtz
Oryginalny tytuł - The Medical Science of HOUSE, M.D.
Wydawnictwo – Media Pascal
Data wydania - 12 listopada 2009
Kategorie - medycyna


Książka jest analizą obecnych metod diagnostycznych, zasad etycznych i możliwości dzisiejszej służby zdrowia na przykładzie serialu „Dr House”. Nie jest to książka dla kogoś kto chce wyłącznie poznać jakieś ciekawostki z serialu i dostać jednoznaczną odpowiedź na pytanie „Czy w tym serialu pokazują nam prawdziwe metody leczenia”, bo taka osoba szybko zniechęci się do tej książki. Nie dostaniemy tu prostej odpowiedzi. Dostaniemy przegląd dzisiejszej medycyny diagnostycznej, a o serialu będziemy czytać tylko co jakiś czas.

W książce znajdziemy też sporą dawkę wiedzy czysto medycznej przełożonej na język zrozumiały dla laików. Dowiemy się jak funkcjonuje szpital i jak przebiegają standardowe procedury medyczne. Jest to po prostu medycyna opisana łatwiej i przystępniej. Jeśli interesuje cię ten temat nie pożałujesz sięgając po nią.

Jedynym jej minusem jest to, że czyta się ją dość długo, bo trudno jest przeczytać więcej niż kilkanaście stron dziennie przy takiej dawce nowych informacji.

Moja ocena - 7/10

poniedziałek, 14 września 2015

Kłamca - Jakub Ćwiek

Kłamca

Autor – Jakub Ćwiek
Wydawnictwo – Fabryka Słów
Data wydania - 2012
Kategorie - fantastyka

Cytat - „- Jesteś... aniołem?
- Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, by nie nabłocić”

Boga nie już nie ma , a anioły nie grają fair. Po upadku Valhalli patron oszustów i złodziei Loki zaczyna pracować dla aniołów, wykonując zadania, których one nie mogą wykonać. Jest bezwzględny i gardzi regulaminami. Archaniołowie są od niego coraz bardziej zależni, ale czy można ufać Kłamcy?

Pomysł cudowny, bohaterowie nieźle zbudowani, a jednak czegoś brak. Brakuje mi czegoś w głównym bohaterze i coś mi nie gra w całej historii. Loki przedstawiony jest trochę, jak na mój gust, zbyt łagodny i płaski. Brak mu jakiejś tajemniczości, a może to wina moich zbyt wygórowanych wymagań. W całej historii brak mi natomiast jakieś puenty czy mocnego punktu zwrotnego. Po wysłuchaniu tylu zachwytów nad tą książką spodziewałam się czegoś lepszego. Podobno jednak tom drugi jest lepszy.

Mimo wszystko jest to kawałek niezłej historii z porcją naprawdę ciekawego humoru. Idealna książka na jesienny wieczór.

Moja ocena - 6/10

wtorek, 1 września 2015

Baśniobór - Brandon Mull

Baśniobór

Autor – Brandon Mull
Oryginalny tytuł - Fablehaven
Wydawnictwo – W.A.B.
Data wydania - 18 maja 2011
Kategorie – literatura dziecięca


Cytat - „Czy takie właśnie jest życie? Da się spoglądać w przyszłość albo w przeszłość, ale teraźniejszość umyka zbyt szybko, by ją pojąć?„

Kenra i Seth zostają wysłani na dwa tygodnie do dziadków, ale wcale ich to nie cieszy. Na początek dostają mnóstwo zakazów, a babci nigdzie nie widać. Nie wiedzą, że dziadek jest strażnikiem Baśnioboru, rezerwaty dla magicznych stworzeń, są tu wróżki, trolle, czarownice i wiele innych. Gdy złe moce zostają uwolnione dzieci muszą stawić im czoła. Czy rodzeństwo zdoła uratować siebie, Baśniobór, a może i świat?

Baśniobór to wspaniała książka przeznaczona głównie dla dzieci. Jest gdy trzeba lekka i urocza, a chwilę później drżymy ze strachu o bohaterów. Nie jest to kolejna książka gdzie główny bohater ma magiczne moce, które pojawiają się nie wiadomo skąd. Kendra i Seth to zwyczajne rodzeństwo, kłócą się, łamią
zasady, ale to po prostu dzieci.

Autor świetnie kieruje akcją, wszystko co się dzieje ma swoje uzasadnienie. Książkę czyta się bardzo szybko, właściwie w jedno popołudnie. Zarówno okładka jak i ilustracje wewnątrz książki są cudowne i nadają jej baśniowy klimat. Książka stworzona dla dzieci, choć myślę, że starszym też się spodoba.

Moja ocena: 6,5/10

niedziela, 30 sierpnia 2015

Księga rzeczy utraconych - John Connolly

Księga rzeczy utraconych

Autor – John Connolly
Oryginalny tytuł – The Book of Lost Thing
Wydawnictwo – Niebieska Studnia
Data wydania - 24 października 2007
Kategorie – fantasy, baśń dla dorosłych

Cytat - „- Zjadły ją - wyjaśnił Brat Numer Jeden. - Z owsianką. To właśnie znaczy w tych stronach "uciekła i nikt jej więcej nie widział". To oznacza "zjedzona".
- A co z "żyli długo i szczęśliwie"? - zapytał niepewnie David.
- Zjedzona szybko - odparł Brat Numer Jeden. „

„Księga rzeczy utraconych” to baśń dla dorosłych pełna odniesień do bajek opowiadanych nam w dzieciństwie. Poznamy tu nieco inną wersję m.in. Czerwonego kapturka czy Jasia i Małgosi. Gdy po śmierci matki ojciec zakłada nową rodzinę David sądzi, że nie ma w niej dla niego miejsca. Ucieka w świat książek, a w zamian one zaczynają do niego mówić. Davida wciąga kraina w której nic nie jest takie samo, a wokół czeka wiele niebezpieczeństw.

Jest to powieść niezwykle smutna, a napisana tak lekko, że kończy się ją w mgnieniu oka. Pozostawia jednak po sobie ślad na długo. Ma w sobie to co powinno być w baśni: morał, niezwykłe przygody i odważnego bohatera. Jednak zdecydowanie nie jest to książka dla dzieci, a to dlatego, że kraina w której znalazł się David jest niesamowicie brutalna. Jest to też powieść jednotomowa co w dzisiejszej fantastyce jest rzadkością, jednak w niczym nie ustępuje cyklom i seriom.

Przy tej książce śmiałam się, płakałam, a nawet trochę się bałam. Jest to świetna książka dla starszych czytelników, zdecydowanie polecam.

Moja ocena: 8/10

wtorek, 4 sierpnia 2015

Duma i uprzedzenie - Jane Austen

Duma i uprzedzenie

Autor – Jane Austen
Tytuł oryginału - "Pride and Prejudice"
Wydawnictwo – Świat Książki
Data wydania – 2014
Kategoria – romans, obyczajowa

Cytat -  "Jest prawdą powszechnie znaną, że samotnemu a bogatemu mężczyźnie brak do szczęścia tylko żony."

Ja chyba nie nadaję się do czytania romansów, albo jestem jakaś nienormalna... ale od początku.
Autorka przedstawia nam historię rodziny Bennetów, a konkretnie wysiłki ich pięciu córek by wyjść jak najlepiej za mąż. Gdy nieopodal wprowadza się młody i (co ważniejsze) bogaty kawaler wszystkie panny startują w wyścigu o jego względy, w tym Bennetówny.

Książka została napisana pięknym językiem i czyta się ją dość łatwo. Jednak jak powszechnie wiadomo niektórzy tłumacze mają talent do psucia książki spolszczaniem nazw własnych. Więc zamiast Jane, Elizabeth, Mary, Kitty i Lydii mamy Jane, Elżbietę, Mary, Kitty i Lidię. ARGHH! Naprawdę po co spolszczać? To tak jakby zamiast Chopin pisać Szopen (choć według polonistek w mojej szkole jest to obecnie dopuszczalne) po prostu nic tylko walić głową w ścianę.

Spolszczenia da się przeżyć, ale sama historia jest mdła i nudna. Tam się nic nie dzieje! Siedzą, rozmawiają, płaczą, rozmyślają, a potem od początku i tak ciągle. Coś zaczyna się dziać dopiero pod koniec książki. Ja wiem, że w czasie gdy była pisana ta książka życie wyglądało inaczej, ale dlaczego wciąż tyle kobiet się nią zachwyca? Przecież te dziewczyny nie mają prawie żadnej osobowości. Może ja po prostu nie zrozumiałam tak zawiłej fabuły, bo za młoda jestem...

Bohaterowie. Są, nie da się zaprzeczyć, że istnieją, mają imiona. Większość z nich była raczej nudna. Ciekawsze postacie to Louisa Hurst, Karolina Bingley, pan Bennet i William Collins. Dwie pierwsze są ciekawe dzięki temu jak starają się kontrolować brata i wszystkich wkoło. Pan Bennet to osoba niewątpliwie inteligentna i interesująca. William Collins przynajmniej się czymś wyróżniał.

Sądzę, że warto przeczytać tą książkę by wyrobić sobie opinie na jej temat (w końcu uznaje się ją za klasyczny romans). Jeśli się wam spodoba to wspaniale.

Moja ocena – 4,5/10

wtorek, 21 lipca 2015

Ołtarz kości - Philip Carter

Ołtarz kości

Autor – Philip Carter
Oryginalny tytuł - „Altar of Bones”
Wydawnictwo - Albatros
Data wydania - 19 września 2012
Kategorie - thriller

Cytat -”Kiedy coś Ci nie idzie, staw temu czoło. Nie wrzeszcz, nie jęcz, nie szukaj wymówek.”

Norylsk na Syberii, rok 1937. Lena Orłowa, zatrudniona jako pielęgniarka w szpitalu obozowym, pomaga w ucieczce z łagru swemu ukochanemu, Nikołajowi Popowowi. Skrywają się w tajemniczej jaskini, a w niej znajduje się ołtarz zbudowany z ludzkich kości i źródło wiecznej młodości. Łamiąc zasady Lena daje napić się z niego Nikołajowi. Nie przypuszcza, że ta decyzja wpłynie na los świata. 70 lat później. Bezdomna kobieta zostaje zamordowana, jej ostatnie słowa pomogą rozwiązać zagadkę. Umierający mężczyzna wyjawia tajemnicę związaną z Wielkim Zabójstwem XX wieku. Jeden z najbardziej wpływowych ludzi świata wysyła zabójczynię by zniszczyła dowody jego zbrodni. A pewna prawniczka otrzymuje list od swej babki Katii Orłowej.

Ołtarz kości to świetna powieść pełna tajemnic, zagadek i niewiadomych. Jedną z nich jest autor książki Philip Carter to pseudonim pod którym ukrywa się znany pisarz. Typuje się Stephena Kinga, Dana Browna czy Harlana Cobena. Osobiście nie mam pojęcia kim może on być. To co wiem to. że książka jest naprawdę dobra jeśli ktoś lubi takie klimaty. Ma jednak wadę która przeszkadza mi od początku do końca. Jest nią Ry. Dlaczego uważam, że Ry jest wadą tej książki? Bo on nie ma żadnych wad. Jeśli jakąś znaleźliście wskażcie mi ją. Przystojny, zabawny, inteligentny, lojalny, sprytny, ma mnóstwo kasy i znajomości. Wszystkie inne postacie to naprawdę porządna robota, ale Ry... no tu pisarz się nie popisał.

Książkę czyta się szybko, łatwo i stale trzyma w napięciu. Nie zżyłam się zbytnio z bohaterami, ale podobał mi się styl autora i fabuła. Pościgi, zagadki i inne rzeczy które muszą pojawić się w takiej książce. Dobra książka na wieczór :).

Moja ocena 6,5/10

piątek, 10 lipca 2015

Bridget Jones: Szalejąc za facetem - Helen Fielding

Bridget Jones: Szalejąc za facetem

Autor – Helen Fielding
Oryginalny tytuł - Bridget Jones: Mad About the Boy
Wydawnictwo – Zyski i S-ka
Data wydania – 3 marca 2014
Kategorie – literatura współczesna

Cytat - „-Jonesey!- zakrzyknął Roxster. -Pierdnęłaś?
-To tylko Bambi puścił maciupenieczkiego, tyciego bączka- przyznałam wstydliwie.
-Tyciego bączka? To zabrzmiało jak start samolotu. Nawet psa zagłuszyło! „

Co robić gdy twoja przyjaciółka obchodzi sześćdziesiąte urodziny tego samego dnia co twój chłopak swoje trzydzieste? Lepiej umrzeć z samotności spowodowanej zmarszczkami czy od zakażenia botoksowego? Co kiedy przychodzi ten osławiony wiek średni?

Zabierając się za tą nie liczyłam na coś szczególnie ambitnego, liczyłam na lekturę podobną do poprzednich części pod względem humoru, niespodzianek. Nie pomyliłam się tak bardzo ta książka to prawie kopia poprzednich tomów. Dodano dzieci, twittera i jeszcze dużo użalania się nad sobą, a po mniej więcej 60 stronach człowiek jest już pewien jak skończy się książka. Owszem pojawiały się zabawne sceny, ale dużo mniej niż w poprzednich tomach. Zaskoczenia albo chociaż lekkiego zdziwienia zero.

Po tym co stało się z Markiem  rozumiem momenty załamania u Bridget. Sama kilka razy uroniłam łzę gdy wspominała ich wspólne życie (zdecydowanie za często płaczę przy książkach), a Billy i Mabel to wspaniałe postacie. Jednak z całej książki najbardziej podobały mi się wątki Daniela, Toma, Jude i Talithy, bo to ciekawe i wyraziste postacie. Właściwie Bridget była w tym wszystkim najnudniejszą postacią.

Albo moje poczucie humoru zmieniło się od zeszłego tygodnia gdy czytałam „Bridget Jones: W pogoni za rozumem” albo to zwyczajnie całkiem inny rodzaj humoru. Wątek wymiotów, pierdzenia i innych jakże „zabawnych” czynności na początku był zrozumiały i pokazywał, że Bridget mimo upływu czasu nie zmieniła się tak bardzo to po jakimś czasie (czyt. 15 stronach) stał się żenujący i niesmaczny.

Dobrze czasem przeczytać książkę z rodzaju tych „odmóżdżających” pozwalają docenić normalne, dobre książki.

Moja ocena 3,5/10

sobota, 4 lipca 2015

Ofiara Polikseny - Matra Guzowska

 Ofiara Polikseny

Autor – Marta Guzowska
Wydawnictwo – W.A.B
Data wydania - 11 stycznia 2012
Kategorie - kryminał

Cytat - „Normalnemu człowiekowi ciężko jest wytrzymać dzień pracy, który zaczyna się pobudką o piątej, przed wschodem słońca, a kończy po północy ostrą bibką i wypełniony jest niezliczonymi godzinami w upale, który powinien być zakazany konwencją genewską. Powiem tylko tyle: gdyby jakikolwiek więzień, polityczny czy nawet zwykły kryminalista, był zmuszany do pracy w takich warunkach jak my, Amnesty International już dawno by interweniowało."

Turcja, wykopaliska w Troi i trup który może być mityczną Polikseną. Szykuje się sensacja. Jednak grupa archeologów znajduje ciało swojej koleżanki złożone w ofierze na starożytnym ołtarzu. Prace zostają wstrzymane. Co dalej z naukowcami? Czy zginie więcej ludzi? Co jeżeli podejrzenia antropologa są traktowane jako wymysły?

Ofiara Polikseny to kawałek naprawdę dobrego kryminału. Mamy morderstwa, zagadki, archeologię i niezwykłego głównego bohatera. Wszystko to dzieje się na tle wspaniałej Troi i upalnej Turcji. Szczątki mitycznej Polikseny i współczesny trup. Tak właśnie przedstawia się książka po przeczytaniu dość niewielkiego fragmentu. Zmagania archeologów walczących o pieniądze na wykopaliska. Wszystko to układa się w świetną książkę

Nie jest to książka o kolejnym Indianie Jonesie czy Larze Croft, to coś innego. Mario Ybl nie jest mistrzem walki wręcz, akrobatą ani doskonałym strzelcem. To antropolog, który na prośbę kobiety z którą coś go kiedyś łączyło dołącza do grupy archeologów prowadzących wykopaliska w Troi. Nie ma zbyt wiele taktu, trochę za dużo pije, boi się ciemności, ale niewątpliwie ma masę uroku osobistego, a do tego jest zabawny. Innymi słowy świetny bohater powieści.

Kryminały od jakiegoś czasu czytam bardzo rzadko, ale powieść Marty Guzowskiej sprawiła, że postanowiłam wrócić do tego gatunku. Co można jeszcze powiedzieć o książce tak „kompletnej”? Ona ma wszystko czego oczekuję od kryminału. Świetny bohater, poczucie humoru, zagadki i szczyptę żargonu w tym wypadku archeologicznego. Nawiązania do mitologi tworzą wspaniały klimat. Genialna książka nie tylko dla miłośników kryminałów.

Ocena – 7,5/10

poniedziałek, 29 czerwca 2015

TAG: Moje czytelnicze nawyki

  Tag ten znany jest już chyba wszystkim i nie trzeba go przedstawiać, a nawet jeśli ktoś nie słyszał o nim wcześniej to nazwa mówi chyba wszystko. :)


1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?

Czytam w dwóch miejscach w domu. Jedno to specjalny fotel w mojej sypialni ustawiony tam tylko w tym celu. Drugie to kuchnia, cudownie łączy to co nadaje naszej egzystencji odrobiny kolorku, czyli jedzonko i czytanie. Niestety minusem czytania w kuchni jest to, że wszyscy słyszą jak gadam do książki...

2. Czy w trakcie czytania używasz zakładki, czy przypadkowych świstków papieru?

Kiedyś używałam wszystkiego co miałam pod ręką – pilota, paragonu albo paczki chusteczek. Niedawno jednak znalazłam w sieci filmik o własnoręcznym robieniu zakładek z koperty (https://www.youtube.com/watch?v=mJMbmuzcMo0 ). Trochę to zmodyfikowałam i zamiast rysować na zakładce kotka napisałam na niej cytat z „Pani Jeziora”. Od tej pory za każdym razem gdy robiłam sobie przerwę czytałam świetny tekst i pokochałam takie zakładki, teraz mam ich ok. 7 każda z innym cytatem. :)

3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?

Jeśli nie jest to akurat jakiś ciekawy fragment mogę od razu odłożyć książkę. Czytanie do końca rozdziału zawsze kończy się dla mnie przeczytaniem kolejnych 5.

4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania książki?

Zazwyczaj piję herbatę, ale ja po prostu herbatę piję zawsze i wszędzie. Zdarza mi się jeść ale tylko jeżeli mam pewność, że nie ubrudzę książki.

5. Czy jesteś wielozadaniowa? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?

Mogę słuchać muzyki, ale tylko jeżeli jest to radio. Zazwyczaj nie puszczają na tyle dobrych piosenek żeby tekst piosenki odciągał mnie od książki. Nie mogę słuchać swojej ulubionej muzyki czytając, bo zwyczajnie za bardzo wciągam się w muzykę. Filmu też obejrzeć nie dam rady.


6. Czy czytasz jedną książkę, czy kilka na raz?

Zazwyczaj czytam kilka naraz. Jeśli jednak książka jest napisana dobrze i jest ciekawa nie jestem w stanie porzucić jej nawet na moment dla innej. W sumie wszystko zależy od książki.

7. Czy czytasz w domu, czy gdziekolwiek?
 
Wolę czytać w domu, ale jeżeli książka jest lekka to noszę ją ze sobą i czytam gdy tylko mogę.
8. Czytasz na głos, czy w myślach?

W myślach. Chyba, że przyjdzie mi do głowy poćwiczyć dykcję. Pomijam już rozmawianie z bohaterami...

9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?

Nie czytam naprzód. Czasem jednak pomijam przydługie opisy otocznia czy opisy przeżyć, bo inaczej tracę
zainteresowanie książką (właśnie dlatego nie cierpię Żeromskiego).

10. Czy zginasz grzbiet książki?

Nie, nigdy mi się jeszcze na szczęście nie przydarzyło. :)

środa, 10 czerwca 2015

Wład Palownik. Prawdziwa historia - Drakuli C.C. Humphreys

Wład Palownik. Prawdziwa historia Drakuli

Autor - C.C. Humphreys
Oryginalny tytuł - Vlad : the last confession
Wydawnictwo – Książnica
Data wydania - marzec 2012
Gatunek -  literatura piękna, horror

Cytat - ”Naprawdę szedł tam, gdzie zapragnęła jego dusza i z kimkolwiek zapragnął. Przecież człowiek pozostawia dawnego siebie na linii czasu. Dziecko, wyrostka, młodzieńca. „

Drakula, najsłynniejszy wampir świata, transylwański hrabia. Jednak jego pierwowzór żył gdzie indziej, był nim władca Wołoszczyzny. Był człowiekiem, Wład III Palownik, którego zwano Synem Diabła był pełen sprzeczności, straszny, sprawiedliwy, kat i uczestnik krucjat. Opowiadają o nim ludzie którzy znali go najlepiej: kobieta którą kochał, przyjaciel i spowiednik. Być może prawda zaszokuje wszystkich, a może będzie tylko potwierdzeniem plotek.

Choć książka jest fikcją większość przedstawionych w niej wydarzeń miała miejsce w rzeczywistości. Oczywiście część faktów musiała zostać zmieniona aby urealnić opowieść nie są to jednak szczególnie istotne rzeczy.

Historia Włada rozpoczyna się w czasach gdy przebywał w niewoli tureckiej, to właśnie ten czas wywarł największy wpływ na jego postępowanie w późniejszym czasie. Przedstawienie Włada w taki a nie inny sposób ułatwia czytelnikowi zrozumienie jego przyszłych decyzji. Choć zazwyczaj słyszymy o nim jako o bezbożnym, okrutnym, bezlitosnym potworze autor postanowił pokazać nam też inne oblicze Palownika, bo był on też bratem, przyjacielem, kochankiem. Chociaż robił rzeczy straszne to po lekturze tej książki czuję do niego coś w rodzaju sympatii.

Świetnie wykreowane postacie pozostawiają czytelnikowi tyle miejsca na domysły ile trzeba, nie za dużo, nie za mało. Opisy miejsc i przeżyć nie są przegadane i nie nudzą. Zaskakujące zwroty akcji, a zakończenie wprawiło mnie w osłupienie. Dawno nie miałam w rękach książki z zakończeniem które zaskoczyłoby mnie aż tak. Do tego cudowna mroczna okładka. Z czystym sercem mogę polecić tą książkę każdemu, o ile nie będzie miał problemu z kilkoma dość drastycznymi opisami.

Moja ocena – 7,5/10

czwartek, 4 czerwca 2015

Siewca Wiatru - Maja Lidia Kossakowska

Siewca Wiatru

Autor – Maja Lidia Kossakowska
Wydawnictwo – Fabryka Słów
Data wydania - 2004
Kategorie – fantastyka, fantasy

Cytat - „W księgach, [...] mieszka przeszłość. Określają też teraźniejszość, bo to, co zapisane staje się w pewien sposób rzeczywiste; utrwalają chwilę, będąc jedynym zapisem tego, co natychmiast znika. Stanowią o nas samych, gdyż pozostaniemy w pamięci potomnych takimi, jakimi nas opisano „

Jest to pierwsza część cyklu Zastępy Anielskie autorstwa Mai Lidii Kossakowskiej.Gdy niezwykle potężna księga zostaje skradziona Skrzydlaci muszą ją odzyskać.  Jednocześnie pojawiają się przesłanki o zbliżających się Dniach Gniewu, a jedynym który może pokonać Siewcę Wiatru jest Abaddon. Anioły piją, palą, ćpają i chodzą do burdeli. Knują, spiskują i walczą o władzę. Niczym nie różnią się od Głębian czy ludzi.  Jak takie istoty mogą zwyciężyć w bitwie przeciw Antykreatorowi? Jak bez pomocy Pana mogą wygrać? Wszyscy muszą się zjednoczyć, ale czy to się uda?

Głównym bohaterem książki jest Daimon Frey Wielki Burzyciel Światów. Jest to świetnie zbudowana postać. Czytelnik poznaje jego historię i charakter stopniowo, a mimo to wciąż pozostaje on zagadką. Nie wiadomo co zrobi i czy w ogóle cokolwiek zrobi.

Zabawna, ciekawa, nieszablonowa i wspaniale wydana taka właśnie jest ta książka. Siewca Wiatru to nie powieść o aniołkach biegających w koszulach nocnych i z harfami, to opowieść o Aniołach takich jak my. Bo czemu Anioły miały by się aż tak od nas różnić? One też walczą o władzę i pieniądze. Pozornie Otchłań i Królestwo to całkowite przeciwieństwa, ale tak nie jest. Jeśli odrzucimy pozory zobaczymy, że tak naprawdę obie strony są do siebie bardzo podobne.

Gigantyczne zalety tej książki to humor i ilustracje. Absurdalne dialogi, głupie żarty albo sprytne przekomarzanki. Anioły opowiadające żarty o postaciach biblijnych to też coś niezwykłego. Wspaniałe rysunki mogą powiedzieć czytelnikowi więcej niż opis. Nie ma w nich wielu detali obrazują jedynie charakter danej sceny, są drobnymi podpowiedziami dla naszej wyobraźni.


Moja ocena – 6,5 / 10

niedziela, 31 maja 2015

Na granicy zmysłów – Przemek Kossakowski

Na granicy zmysłów

Autor – Przemek Kossakowski
Wydawnictwo - Otwarte
Data wydania – 19 listopada 2014
Kategorie - Reportaż

Cytat - „Główny szaman Ułan Ude potraktował nas z życzliwością i zrozumieniem. Mówił, jak dobrą rzeczą jest, że pragniemy zrozumienia zjawisk, jakie nie mieszczą się w obrębie naszej kultury. Że szczególnie my, Europejczycy, z aroganckim imperatywem narzucania innym swojej wizji świata, powinniśmy podjąć próbę chociaż zrozumienia, że ten świat ani nie jest taki, jak go sobie wyobrażamy, ani nigdy nie będzie taki, jakim byśmy życzyli go sobie widzieć. „

Przemek Kossakowski znany jest z prowadzenia kilku programów telewizyjnych. Materiał który widzimy na ekranie to jedynie obraz. Widzimy jak to co działo się podczas realizacji wyglądało z perspektywy osób trzecich, ale nie możemy wyobrazić sobie tego co mógł przeżywać Kossakowski. Książka pozwala to zrozumieć trochę lepiej. Choć wciąż nie jestem w stanie wyobrazić sobie co mógł czuć.

Zakopywanie w grobie, obkładanie wnętrznościami zwierząt czy hipnoza to jedynie przykłady tego co jest opisane w tej książce. Klątwy, choroby, egzorcyzmy przeprowadzane nad nim i nad jego samochodem. Co myślał i czuł podczas tego wszystkiego? Jak to na niego wpłynęło? Co teraz myśli o tym wszystkim? Na wiele z tych pytań odpowiedzi znajdziemy w tej książce.

Przemek Kossakowski pisze dobrze. Czytając masz pewność, że nie jest to jedynie jego fantazja czy idealnie wykreowany obcy świat. Ta książka cała przesiąknięta jest realizmem. Prawdziwe są słowa. Prawdziwe są myśli, emocje, obawy. Prawdziwe wydarzenia. Ani przez chwilę nie wątpi się w to co pisze. Nie ma wątpliwości, że opisał to wszystko tak jak sam to odbierał.

Szeptuchy, czarownicy, szamani. Relikt dawnych lat można by powiedzieć. Jednak wciąż są miejsca gdzie ci ludzie żyją, leczą i praktykują. Często kolejki po ich pomoc są bardzo długie. Jedni mieszkają na wsiach, inni w miastach. Część to zwykli oszuści, ale pośród nich są też ci którzy mogą wiele. Kim oni właściwie są? Dla sceptyków są zwykłymi oszustami, wykorzystują iluzje i efekt placebo. Dla innych są ludźmi obdarzonymi niezwykłymi zdolnościami. Jeszcze inni sądzą, że są to ludzie posiadający wiedzę o tym które zioło leczy niestrawność, a które łagodzi ból, często zbieraną od pokoleń.

Skoro istnieją ludzie potrafiący nawet sceptyków uleczyć modłami lub rytuałami to jak naprawdę wygląda ten świat?

Moja ocena – 7/10