Blart. O chłopcu, który nie chciał ratować świata
Oryginalny tytuł – Blart.
The Boy Who Didn't Want to Save The World
Wydawnictwo – Nasza
Księgarnia
Data wydania - 2007
Kategorie – Literatura
dziecięca
Cytat - „W tym momencie
kłótnia się zakończyła. Księżniczka Lois była
zadowolona, sądząc, że to ona miała ostatnie słowo, a Blart
cieszył się, że nazwano go świnią, co uważał za komplement.
Oboje więc czuli się zwycięzcami.”
Blart nie jest zbyt
inteligentny, zabawny, odważny, a mimo to właśnie do jego drzwi
zapukał wielki czarodziej i oznajmił, że jego misją jest uratować
świat. Blart oczywiście się nie zgodził, bo wolał dalej pilnować
świń swego dziadka, ale czy ktoś jest w stanie odmówić
wielkiemu czarodziejowi.
Opis książki zachęca, bo
każdy z nas ma już czasami dość tych idealnych bohaterów,
zawsze skłonnych zostawić wszystko i ratować świat. Niestety
autor nie potrafił wykorzystać ciekawej koncepcji i z nieźle
zapowiadającej się książki zrobił niezbyt śmieszną parodię
Hobbita.
Początek jest całkiem
niezły, ale z każdą stroną jest coraz gorzej, aż w końcu autor
całkiem się gubi, a logika pakuje bagaże i jedzie na
wakacje(gdzieś gdzie nie ma świń). Elementy, które najpierw
były całkiem fajne w trakcie robią się po prostu żenujące.
Chamska księżniczka jest żałosna, a wojownik chcący zostać
rycerzem jest po prostu irytujący.
Nie wiem co kierowało
autorem, a potem wydawcą, że wydali coś takiego. Książka jest
słaba i nieśmieszna.
Moja ocena: 3/10

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz