Na granicy zmysłów
Wydawnictwo - Otwarte
Data wydania – 19
listopada 2014
Kategorie - Reportaż
Cytat - „Główny
szaman Ułan Ude potraktował nas z życzliwością i zrozumieniem.
Mówił, jak dobrą rzeczą jest, że pragniemy zrozumienia
zjawisk, jakie nie mieszczą się w obrębie naszej kultury. Że
szczególnie my, Europejczycy, z aroganckim imperatywem
narzucania innym swojej wizji świata, powinniśmy podjąć próbę
chociaż zrozumienia, że ten świat ani nie jest taki, jak go sobie
wyobrażamy, ani nigdy nie będzie taki, jakim byśmy życzyli go
sobie widzieć. „
Przemek Kossakowski znany
jest z prowadzenia kilku programów telewizyjnych. Materiał
który widzimy na ekranie to jedynie obraz. Widzimy jak to co
działo się podczas realizacji wyglądało z perspektywy osób
trzecich, ale nie możemy wyobrazić sobie tego co mógł
przeżywać Kossakowski. Książka pozwala to zrozumieć trochę
lepiej. Choć wciąż nie jestem w stanie wyobrazić sobie co mógł
czuć.
Zakopywanie w grobie,
obkładanie wnętrznościami zwierząt czy hipnoza to jedynie
przykłady tego co jest opisane w tej książce. Klątwy, choroby,
egzorcyzmy przeprowadzane nad nim i nad jego samochodem. Co myślał
i czuł podczas tego wszystkiego? Jak to na niego wpłynęło? Co
teraz myśli o tym wszystkim? Na wiele z tych pytań odpowiedzi
znajdziemy w tej książce.
Przemek Kossakowski pisze
dobrze. Czytając masz pewność, że nie jest to jedynie jego
fantazja czy idealnie wykreowany obcy świat. Ta książka cała
przesiąknięta jest realizmem. Prawdziwe są słowa. Prawdziwe są
myśli, emocje, obawy. Prawdziwe wydarzenia. Ani przez chwilę nie
wątpi się w to co pisze. Nie ma wątpliwości, że opisał to
wszystko tak jak sam to odbierał.
Szeptuchy, czarownicy,
szamani. Relikt dawnych lat można by powiedzieć. Jednak wciąż są
miejsca gdzie ci ludzie żyją, leczą i praktykują. Często kolejki
po ich pomoc są bardzo długie. Jedni mieszkają na wsiach, inni w
miastach. Część to zwykli oszuści, ale pośród nich są
też ci którzy mogą wiele. Kim oni właściwie są? Dla
sceptyków są zwykłymi oszustami, wykorzystują iluzje i
efekt placebo. Dla innych są ludźmi obdarzonymi niezwykłymi
zdolnościami. Jeszcze inni sądzą, że są to ludzie posiadający
wiedzę o tym które zioło leczy niestrawność, a które
łagodzi ból, często zbieraną od pokoleń.
Skoro istnieją ludzie
potrafiący nawet sceptyków uleczyć modłami lub rytuałami
to jak naprawdę wygląda ten świat?
Moja ocena – 7/10









